czwartek, 6 marca 2014

Epilog ! ,,Forever''

Siedziałam w kuchni i przygotowywałam posiłki na dzisiejszy grill.Mieli do nas przyjść chłopcy z dziewczynami i ich dziećmi.Harry z Simon'em,gdzieś zniknęli i zostawili mnie samą.Przy okazji zabrali Darcy i nie wiem co się z nimi dzieje.Może pojechali do sklepu po jakieś słodycze dla dzieciaków.Skończyłam robić sałatkę i  chciałam odpocząć.Powolnym krokiem poszłam do salonu i usiadłam na kanapie.Na przeciwko mnie stał wielki portret mój i Harr'ego.Doskonale pamiętam ten dzień.Staliśmy w kościele,przed nami ksiądz.Wszyscy wiwatowali.Ja w pięknej sukni,właśnie w takiej jaką sobie wymarzyłam. Styles w prześlicznym garniturze.Tak to był właśnie nasz ślub.Od razu jak przyznałam się Hazz'ie,że jestem w ciąży oświadczył mi się.Na wspomnienie tego wydarzenia pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.Szybko ją wytarłam i żeby więcej się nie rozczulać wróciłam do swoich zajęć.
~*~
Usłyszałam,że ktoś wchodzi do domu.Wyszłam z kuchni i napotkałam na swojej drodze Harr'ego.Podeszłam do niego i mocno się w niego wtuliłam.

-Gdzie byliście?-zapytałam.Byłam bardzo ciekawa,gdzie Harry zabrał Simon'a i Darcy.
-Byliśmy w parku.Dzieci chciały zobaczyć kaczki-pocałował mnie w czoło i odrzucił do tyłu swoimi lokami-Dajesz sobie radę?
-Już wszystko gotowe-mruknęłam i wbiłam się w jego usta.Do tej pory nie mogę uwierzy,że to wszystko prawda. Mam męża i dwójkę najwspanialszych dzieci.Jednym słowem mam rodzinę.
-Mamo,gdzie są moje spodnie?-usłyszałam cichy głosik Darcy.
-Tata ci pokaże-uśmiechnęłam się do szatynki i puściłam jej oczko.Harry złapał dziewczynkę za rączkę i razem poszli do jej pokoju.Musze przyznać,że Styles świetnie spisuje się jako ojciec.Jest bardzo czuły i cierpliwy.Bardzo kocha naszych małych urwisów.Nie wyobrażam sobie bez niego życia.Jego obecność jest dla mnie wszystkim.Nie wiem co bym zrobiła,gdyby jego zabrakło.Pewnie nie dałabym sobie z tym wszystkim rady.Poprawiłam swoje włosy i poszłam na górę.Weszłam do sypialni i przebrałam się w <TO>.Włosy zostawiłam w artystycznym nieładnie i zrobiłam delikatny makijaż.Za jakiś kwadrans mieli schodzić się goście,a my nie byliśmy jeszcze gotowi.
-Harry pośpiesz się oni zaraz będą-krzyczałam z drugiego pokoju.
-Spokojnie.Zdążymy-poczułam jak obejmuje mnie w pasie.Nie wiem jak zdążył tak szybko tu dotrzeć.Obrócił mnie przodem do siebie i chwycił moją twarz w dłonie.
-Kocham cię księżniczko-powiedział i wbił się w moje malinowe wargi.Całowaliśmy się przez dłuższy czas,ale nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.Harry poszedł otworzyć,a ja zajrzałam do Darcy i Simon'a,czy już się przygotowali.Na całe szczęście stali już w swoim pokoju pięknie wystrojeni i gotowi do spotkania rodzinnego.

~*~
Wszyscy już przyszli.Siedzieliśmy w trzynastkę i wspominaliśmy.Każdy był taki uśmiechnięty.Długo rozmawiałam z Niną i Austin'em.W pewnym momencie spojrzałam na wszystkich,a po moich policzkach spłynęły słone łzy.

-Laura?-Harry złapał mnie w pasie i wyglądał na poruszonego.
-Nic mi nie jest-powiedziałam i wymusiłam uśmiech-Tylko nie mogę w to wszystko uwierzyć.Jesteśmy tu wszyscy i nikogo nie brakuje.Chciałabym,aby było tak już wiecznie-wstałam i podeszłam do Alex.Przytuliłam ją najmocniej jak potrafiłam i zrobiłam to z każdym z osobna.Mam ich wszystkich dla siebie.
-Jesteśmy najszczęśliwszą rodziną pod słońcem-powiedziałam na głos i głośno się zaśmiałam.Wszyscy mi zawtórowali,a Styles ciągle spoglądał na mnie z podziwem.
-Co ?-zapytałam,gdy ponownie znalazłam się na swoim miejscu.
-Jesteś taka cudowna.Bardzo cię kocham-skwitował i wbił się w moje usta.
-Fuu-usłyszałam za plecami.Delikatnie odepchnęłam od siebie loczka i powoli się odwróciłam.Za mną stała Darcy i zakrywała rączą buzię.Chwyciłam ją za ramię i przyciągnęłam do siebie.Harry złapał Simon'a i przysunął do nas.W czwórkę przytuliliśmy się i nie mieliśmy zamiaru zmieniać tej pozycji.
-Harry kiełbaski się palą-zawołała Emma.Chłopak miał już wstawać,ale Niall go uprzedził.
-Pozwól,że zrobi to mistrz-krzyknął i podbiegł do grilla.Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
~*~
Byłam tak zmęczona,że nie miałam ochoty na prysznic.Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy.Tyle się wydarzyło w ciągu tych ośmiu lat.Były wzloty i upadki,ale dałam radę.Przetrwałam do końca i dostałam nagrodę.Lepszej nie mogłam sobie zamarzyć.Usłyszałam,że drzwi pokoju otwierają się.Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam Styles'a. Podszedł do mnie i położył obok.Przez jakiś czas leżeliśmy w ciszy.Gdy Harry przemówił:

-Jesteś ze mną szczęśliwa?-spojrzałam na niego spode łba.Nie wiedziałam dlaczego pyta mnie o takie coś,skoro zna odpowiedź.
-Najszczęśliwsza-powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
-Tyle mi wystarczy-uśmiechnął się i czule mnie pocałował.Całował tak delikatnie jakby bał się,że coś mi zrobi.
-Na zawsze razem-powiedziałam.
-Na zawsze...-pocałował mnie w czoło i mocniej przycisnął do siebie.

__________________
Oł...Jest już Epilog. Dziwne...To był mój pierwszy blog i jakoś tak ciężko mi go skończyć.Mam jeszcze dwa inne,ale to co innego.Nie wiem jak będzie podobał się wam ten Epilog,ale dla mnie jest w sam raz. Ja się z wami żegnam... Do zobaczenia na IL i T.ż.p.i.w.j.P :)