-Ooo..:O Przepraszam.-próbowałam się wytłumaczyć jednocześnie zakrywając oczy.
-Nic nie szkodzi,a i przepraszam miałem przynieść Ci coś do spania.
-Właśnie po to przyszłam.
-No już Ci daję.-chłopak podszedł do swojej gigantycznej szafy i wyciągnął z niej ładną podkoszulkę prawie do kolan.Poszłam do łazienki i szybko się w nią ubrałam.Wróciłam do Styles'a ,a ten już leżał.Położyłam się obok i popatrzałam na niego.
-Jestem brudny.? -zapytał wycierając twarz.
-Nie.Nic z tych rzeczy.
-No to o co chodzi.-spojrzał na mnie.
-Wiesz.Masz bardzo ładne oczy.-wypaliłam
-Tsaa...Za to ty cała jesteś ładna.-popatrzał mi w oczy.
-Haha tak bardzo.-starałam się zaprzeczyć.
-Na prawdę.To bardzo dziwne,że tak piękna dziewczyna nie ma chłopaka.
-No widzisz.Widocznie tylko ty uważasz mnie za " ładną "
-Nie,nie tylko ja moi koledzy też twierdzą,że masz niezwykłą urodę.-zrobił poważną minę.
-Heh..Ok. Ja już pójdę spać,bo rano muszę jechać do domu.
-Dobranoc.
Już nie miałam siły mu odpowiedzieć,bo oczy same mi się zamknęły.
**********
Obudziłam się wcześnie chciałam zobaczyć,czy Harry jeszcze śpi.Obróciłam się i zobaczyłam jak chłopak przygląda mi się.:
-Hey.! -przywitałam się.
-Cześć .
-Ile już czasu już się na mnie patrzysz.? -zapytałam,przy okazji rozciągając się.
-Jakąś godzinkę,ale ty słodko śpisz.
-Dziękuję.O tobie też to mogę powiedzieć.
-Hehe.
Nagle zaczął mnie gilgotać.
-Proszę,przestań-mówiłam ledwo łapiąc oddech.
Śmiałam się na cały dom.Po chwili chłopak oderwał ręce ode mnie,a ja chcąc się odegrać zrobiłam to samo.Łaskotałam go po brzuchu.Harry rzucał się po całym łóżku.W pewnym momencie wylądował nade mną.Zaczęliśmy się do siebie zbliżać i po chwili całowaliśmy się. Nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne.Po 3-min. oderwaliśmy się,a Styles popatrzał na mnie.Czułam jakby mi motylki latały w brzuchu.Moje całe ciało przeszedł przyjemny dreszcz.
-Wiesz co może pójdziemy dziś do wesołego miasteczka.?-zapytał cały czas patrząc mi w oczy.
-Możemy iść,ale najpierw pojadę do siebie i się przebiorę.
-Yhym.Alex niech zostanie z Zayn'em.
-No niech się troszkę do siebie zbliżą. Ok to ja jadę.
-Czekaj zawiozę Cię i od razu pojedziemy.
-Spoko..;D
***********
Dojechaliśmy bardzo szybko weszłam w ekspresowym czasie na górę i szybko się przebrałam w coś luźnego.:
( Bez katany )
Zeszłam migiem do Hazzy.:
-Ślicznie wyglądasz.-obejrzał mnie od góry do dołu.
-Dziękuję.Jedźmy,bo chcę jeszcze zdążyć na coś..;)
-Okey.To tu nie daleko.
************
Jechaliśmy dosyć szybko,więc zanim się obejrzałam byliśmy już przed wesołym miasteczkiem.Najpierw poszliśmy po watę cukrową. Styles pokleił mi całe ręce,a sobie twarz.Bawiliśmy się świetnie.Dwa razy byliśmy na karuzeli . Na koniec poprosiłam chłopaka,aby poszedł ze mną na diabelski młyn.Długo musiałam go namawiać,ale jak dałam mu buziaka w policzek szybo się zgodził. Kupiliśmy bilet i weszliśmy do maszyny.Gdy ruszyliśmy Harry zaczął krzyczeć w " niebo głosy ",a ja się śmiałam w najlepsze. Po 15-sto minutowej przejażdżce,chłopak ledwo stał na własnych nogach.
************
Później postanowiliśmy przejść się do parku z racji z tego,że był nie daleko wesołego miasteczka.Przez jakiś czas milczeliśmy,gdy Harry powiedział .:
-Laura.! Muszę Ci coś powiedzieć..............C.D.N.
Na razie takie troszkę denne,ale może coś się rozkręci..;D
Nie jest denne , jest świetne <3
OdpowiedzUsuńHaha...Tsa..;***
Usuń