niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 22

Zaprosiłam chłopaka do domu,a sama poszłam nastawić pranie.Wrzuciłam wszystko do pralki i podreptałam do Stylesa. Chciałam zaproponować mu coś do picia,ale sam się obsłużył. Usiadłam wygodnie przed plazmą i włączyłam pierwszy lepszy program.Akurat trafiło na Vivę. Właśnie leciał program plotkarski o chłopakach.Loczek usiadł obok mnie i wsłuchaliśmy się co oni mówią.Prowadzący zaczął coś o tajemniczych dziewczynach. ładnej blondynce i uroczej brunetce. Szybko zorientowaliśmy się o kogo chodziło.O mnie i Alex,bo Olivię już znali. Pod głosiłam i usłyszeliśmy takie słowa :
-Czyżby to nowe zabawki chłopców,a może to coś więcej.-i pokazało się nasze zdjęcie z pod kina.
-Co za świry-powiedziałam kręcąc głową.
-No i to jakie." Zabawki ",tylko palant mógł coś takiego wymyślić.-widać było,że zielonooki się zdenerwował.

-Kochanie...Spokojnie to tylko plotki.-pocałowałam go czule,a on to odwzajemnił .
-Dobra Skarbie ja pójdę się przyszykować na jutrzejszy trening .-dałam mu buziaka w policzek i nawet nie czekałam na odpowiedź tylko zniknęłam na schodach.Byłam bardzo szczęśliwa.Miałam wspaniałe życie,chodziłam ze sławnym Harrym Stylesem,miałam wspaniałych przyjaciół.Czego więcej chcieć.? ;) Z szafy wyjęłam mój struj na jutro i poszłam się umyć.Byłam tak zamyślona,że nawet nie zorientowałam się kiedy dołączył do mnie Hazza.
-Mogłaś mnie zawołać-powiedział uśmiechając się do mnie.
-Przepraszam.Zamyśliłam się i zapomniałam.-próbowałam się wytłumaczyć.
-Nie szkodzi.

-Idziesz...........-nie zdążyłam nic powiedzieć,bo Styles przyparł mnie do ściany i zaczął całować po całym ciele.
-Co robisz-zapytałam zdziwiona.
-Pokazuję Ci jak bardzo Cię kocham.-wydukał między pocałunkami.
-Aha...Ale Chyba nie chcesz mnie posunąć w prysznicu.-otworzyłam szeroko oczy.
-Kto wie.-przeszedł na moje usta,co uniemożliwiło mi dalszą wypowiedź.Poczułam jak jego "kolega" dotyka mojego miejsca intymnego.Po chwili rozpłynęłam się do reszty.Wszedł we mnie.Chłopak wykonywał wolne ruchy,ale później przyśpieszył.Nagle "doszłam na szczyt".Cali zdyszani i uśmiechnięci od ucha do ucha,wytarliśmy się i ubraliśmy.Miałam na sobie tylko majtki i T-shirt,a Harry jak zwykle paradował w obcisłych bokserkach,ale w ogóle mi to nie przeszkadzało.Położyliśmy się,wtuliłam się w rozgrzanego chłopaka i zasnęłam.

                                                                * * * * * * * *

Wstałam o 8:30,więc nie miałam za wiele czasu.Szybko się ubrałam i nie budząc ukochanego wyszłam z domu.Dotarłam na miejsce w samą porę.Drużyna przywitała mnie miło i poszłam się przebrać.Myślałam,że wyszłam z wprawy,ale się pomyliłam . Grałam jak nigdy.Trener powiedział,że będzie częściej dawał mi wolne.Po skończonym treningu razem z Alex wracałam do domu.
-Jak tam Zayn.Układa wam się.?-zapytałam.
-No.Jest taki kochany. -opowiadała z zapałem.-A co tam u Harre'go.?
-Super.Szkoda tylko,że za tydzień mają tą głupią trasę koncertową.-posmutniałam.
-Wielka szkoda,ale cóż takie życie.-nie porozmawiałyśmy dłużej,bo doszłam już do domu.Otworzyłam drzwi i poczułam bardzo ładny zapach.
-Halo. Jest tam kto.? -krzyknęłam zdejmując buty.
-Tak..W kuchni-usłyszałam znajomy głos.
-Co tak pięknie pachnie.-zapytałam Stylesa całując go na przywitanie.
-Zrobiłem Ci obiad.Kurczaka....yyy..Po jakiemuś tam..-wybuchnęliśmy gromkim śmiechem.
-Jesteś kochany.-cmoknęłam go w policzek i poszłam się przebrać.Ubrałam czarną bokserkę,a do tego niebieskie rurki.Zjadłam posiłek i resztę dnia spędziłam z chłopakiem.

                                                              *** Tydzień później***
No i nadszedł dzień rozstania.W domu chłopców było takie zamieszanie i chaos.Wychodząc z pokoju Zayna, zahaczyłam o coś i się wywróciłam.:
-KURWA.! -krzyknęłam.-Kto mądry stawia walizki pod samymi drzwiami.
-Chyba ja..-wynurzył się z pomieszczenia Louis. -Sorki.
-Nie szkodzi.Po nie całej godzinie chłopcy byli już gotowi do wyjazdu.:
-Paa..Kocham Cię..-mówiłam ściskając z całej siły Harrego.
-Ja Ciebie też.Widzimy się za 4 dni na koncercie.-pocałował mnie delikatnie i wsiadł do busa.
Wszystkie trzy stałyśmy na schodach i machałyśmy chłopakom.Gdy już odjechali na taką odległość,że nie było ich widać weszłyśmy do środka.............C.D.N

________________________________________________________________________________
Przepraszam,że jeszcze nic się nie działo,ale obiecuję,że w tym rozdziale będzie dużo zamieszania i rozpaczy..;) <3 I ♥ U.

2 komentarze:

  1. Jesteś mistrzynią , ja nie wiem jak ty to robisz ale jesteś genialna :P Kocham twój blog :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochanie ty moje przesadzasz...Wgl nie umiem pisać,ale dziękuję...Lovki..<3

      Usuń