-Hej możemy pogadać ?-zapytał,a ja nalewając sobie sok tylko skinęłam na znak,że się zgadzam.-Pamiętasz jak pewnego dnia Ci się żaliłem. -dokończył.
-Tak.
-Tak.
-No właśnie.Wiesz poznałem taką fajną dziewczynę i nie mam zielonego pojęcia jak powiedzieć jej o moich uczuciach.-spuścił głowę.
-Jeśli ona czuje to samo do ciebie to nie masz co się martwić.A mogę wiedzieć kto to jest.? -byłam bardzo ciekawa,co to za wybranka.
-Jeśli ona czuje to samo do ciebie to nie masz co się martwić.A mogę wiedzieć kto to jest.? -byłam bardzo ciekawa,co to za wybranka.
-Emma. Tylko błagam nie mów nikomu,najpierw chcę z nią pogadać.-złożył ręce jak do modlitwy.
-Łał.....-szczerze nie spodziewałam się właśnie Emms,ale przyznam,że ta dziewczyna ma coś takiego w sobie. Coś niesamowitego.-Mam pomysł może wypytam ją trochę o ciebie i zobaczymy co powie.?-popatrzałam na chłopaka.
-Zrobiła byś to dla mnie? -widziałam uśmiech na jego twarzy.
-No jasne.Jutro mamy trening,więc nie ma problemu-nie mogłam skończyć,bo ktoś złapał mnie w talii. Obróciłam się na pięcie,a moim oczom ukazał się półnagi Harold.
-Skarbie.Co ty tak szybko wstajesz.? -wystawił te swoje bialutkie zęby.
-A widzisz. Tak jakoś.-zaśmiałam się i złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach.Do kuchni przyszedł Zayn i Alex,którzy jak zwykle nie kryli się z tym,że bardzo się kochają.Za nimi człapała się Nina z Liamem,a na końcu dołączyli Louis z Oli.Śniadanie było już gotowe,więc zabraliśmy się za jedzenie.
-Niall przystopuj nie jesteś sam-mówił Malik.
-Niall przystopuj nie jesteś sam-mówił Malik.
-Jak to...Weź wyluzuj jestem głodny-powiedział napychając usta ósmą kanapką.
-No w to nie wątpię.-przewrócił oczami Mulat.
* * * * * * * * * * *
Poszłam do pokoju Hazzy i usiadłam na parapecie. Zobaczyłam,że nie daleko leżała Mp3 włączyłam byle jaką piosenkę i rozmyślałam.W sumie nie miałam pojęcia co się ze mną dzieję.Poczułam,że mam mokre policzki.Nie chciało mi się płakać,ale samo tak wyszło.Zastanawiało mnie jedno,dlaczego ta cała Tatiana tak bardzo nie chciała,abym widywała się z Harrym.Rozumiem,że może dalej go kochała,ale to że przyjaźniłam się z nim to nie był powód do grożenia mi.W sumie to mam to gdzieś co o mnie myśli. Styles jest moim życiem i nic tego nie zmieni.Wpatrywałam się w niebo i nagle poczułam jak zimna dłoń chwyta mnie za ramiona.
-Płakałaś.?-zapytał zaniepokojony loczek.
-Trochę.-przetarłam oczy.
-Dlaczego.?-nie dawał za wygraną.
-Bo uświadomiłam sobie,że bardzo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie-wypaliłam.
-Oo..Jesteś słodka.Ja też Cię Kocham................................C.D.N
Poszłam do pokoju Hazzy i usiadłam na parapecie. Zobaczyłam,że nie daleko leżała Mp3 włączyłam byle jaką piosenkę i rozmyślałam.W sumie nie miałam pojęcia co się ze mną dzieję.Poczułam,że mam mokre policzki.Nie chciało mi się płakać,ale samo tak wyszło.Zastanawiało mnie jedno,dlaczego ta cała Tatiana tak bardzo nie chciała,abym widywała się z Harrym.Rozumiem,że może dalej go kochała,ale to że przyjaźniłam się z nim to nie był powód do grożenia mi.W sumie to mam to gdzieś co o mnie myśli. Styles jest moim życiem i nic tego nie zmieni.Wpatrywałam się w niebo i nagle poczułam jak zimna dłoń chwyta mnie za ramiona.
-Płakałaś.?-zapytał zaniepokojony loczek.
-Trochę.-przetarłam oczy.
-Dlaczego.?-nie dawał za wygraną.
-Bo uświadomiłam sobie,że bardzo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie-wypaliłam.
-Oo..Jesteś słodka.Ja też Cię Kocham................................C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz