* * * Trzy dni później * * *
Boże dziś przyjeżdżają te pajace.Chodzi mi wyłącznie o Harrego i Zayna,bo do reszty,absolutnie nic nie miałam.Usłyszałam,że dzwoni mój telefon.Nie mogłam w to uwierzyć.To Styles.Nie miałam zamiaru odbierać.Niestety chłopak nie dawał za wygraną.Za 5 razem nacisnęłam na zieloną słuchawkę i bez żadnych emocji powiedziałam.
-Czego chcesz.-mój głos nie wyrażał specjalnego zainteresowania.
-Cześć.Porozmawiać-powiedział.
-Ale nie mamy o czym.-prawie wykrzyczałam do słuchawki.
-Wiem,że mnie nie znosisz,ale daj mi chociaż szansę coś powiedzieć........-nie dałam mu dokończyć.
-Nie znoszę..Nie ja Ciebie nie chcę znać,jesteś dla mnie nikim.Zwykłym dupkiem bez serca i tyle.Żegnam nie mam zamiaru,więcej z tobą rozmawiać.
-Poczek.........-rozłączyłam się.Byłam tak wściekła,że aż strąciłam na ziemię wazon,który stał na półce.
-Co się stało-wleciała do pomieszczenia przestraszona Al.
-Ten Fiut do mnie dzwonił.-łapałam się za głowę nie dowierzając.
-Harry.? Co chciał ?-wytrzeszczyła oczy.
-Pogadać.
-I co.? -widziałam ciekawość w jej oczach.
-No i nic spławiłam go.
-Aha.No i dobrze zrobiłaś.Należało mu się.Palant z niego i tyle.Z resztą nie tylko z niego,ale też z tego pieprzonego Zayna.- mówiła.
-No .Boże dziś wracają.Mam nadzieję,że nie natrafię na tego czubka.-ciągnęłam siadając na skrawku łóżka.
-Jezu..Nie dam rady.-przyjaciółka była zła,a jednocześnie smutna.
-No.Wiesz co ja chyba wyjdę na jakieś zakupy i zajdę do Niny.-powiedziałam wyciągając z szafy ubrania.
-Yhym.To ja spadam..Paa.;*
-No .Boże dziś wracają.Mam nadzieję,że nie natrafię na tego czubka.-ciągnęłam siadając na skrawku łóżka.
-Jezu..Nie dam rady.-przyjaciółka była zła,a jednocześnie smutna.
-No.Wiesz co ja chyba wyjdę na jakieś zakupy i zajdę do Niny.-powiedziałam wyciągając z szafy ubrania.
-Yhym.To ja spadam..Paa.;*
-Pa.-krzyknęłam ubierając na siebie niebieskie rurki i czarną bokserkę.
Gdy byłam gotowa wyszłam do byle jakiej lodziarni.Kupiłam sobie loda i powoli udałam się do siostry.Zapukałam delikatnie w drzwi.Otworzyła mi,a ja ściągając buty weszłam do salonu.Na sofie zobaczyłam Liam'a. Zdrętwiałam,stałam jak słup patrząc w stronę chłopaka.
-Hej Laura.Dobrze się czujesz.? -zapytał zdziwiony.
-Tttak.-wydukałam.
-Aha.-podszedł do mnie i tuląc mnie powiedział.:
-Muszę Ci coś opowiedzieć.
-Okey.
-Bo wiesz.........................C.D.N
Gdy byłam gotowa wyszłam do byle jakiej lodziarni.Kupiłam sobie loda i powoli udałam się do siostry.Zapukałam delikatnie w drzwi.Otworzyła mi,a ja ściągając buty weszłam do salonu.Na sofie zobaczyłam Liam'a. Zdrętwiałam,stałam jak słup patrząc w stronę chłopaka.
-Hej Laura.Dobrze się czujesz.? -zapytał zdziwiony.
-Tttak.-wydukałam.
-Aha.-podszedł do mnie i tuląc mnie powiedział.:
-Muszę Ci coś opowiedzieć.
-Okey.
-Bo wiesz.........................C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz