wtorek, 25 czerwca 2013

Rozdział 53

Harry prowadził mnie przez park,a gdy pytałam się gdzie mnie zabiera nic nie odpowiadał,tylko się słodko uśmiechał.Robiło się ciemno,a my wciąż szliśmy.Byłam bardzo ciekawa,dlaczego nie pojechaliśmy autem.Styles nagle się zatrzymał.
-Teraz zakryję Ci oczy,ale nie podglądaj.-popatrzał na mnie i zawiązał czarną chustkę na moim czole.Nic nie widziałam,nie lubiłam tego uczucia.Loczek prowadził mnie po schodach,a potem chyba jechaliśmy windą.Gdy się zatrzymaliśmy chłopak odsłonił mi oczy.To co zobaczyłam totalnie mnie rozkleiło.Stałam i płakałam ze szczęścia.Hazz przygotował dla mnie romantyczną kolację na dachu wielkiego wieżowca..Gdy już się uspokoiłam podeszłam do   Stylesa i słodko pocałowałam,ujmując jego twarz w dłonie,on uczyni ł to samo.
Była bardzo szczęśliwa.Zasiadłam z nim do przygotowanego wcześniej stolika i wpatrywałam się w jego zielone i przepełnione miłością tęczówki.Styles wlał mi wina i nałożył na talerz gotowy już posiłek.

-Będę bardzo tęsknić.-powiedziałam wpatrując się w niego.
-Ja też,ale jakoś damy radę.Będziemy gadać przez Skypa i pisać sms'y.-powiedział podchodząc do mnie.Pocałował delikatnie moje czoło i mocno przytulił.-Kocham Cię.-wyszeptał,ja się tylko uśmiechnęłam i spojrzałam na niego.Przez głowę przechodziło mi tysiąc myśli.Postanowiłam się tym teraz nie przejmować.Miałam zamiar spędzić tą noc tylko z Harry'm.Usiadłam na skrawku dachu i oglądałam widoki.Były przepiękne.Londyn nocą był niesamowity.:
Chłopak usadowił się obok mnie i położył swoją głowę na moje ramię.Siedzieliśmy tak dobre pół godziny.Po czym loczek zaczął mnie namiętnie całować.Lekko go odepchnęłam i popatrzałam przed siebie.
-Wracamy już.Jestem bardzo zmęczona.?-zapytałam niechętnie.Chciałam jeszcze tam posiedzieć,pomyśleć,powspominać,ale wiedziałam,że jutro muszę iść do trenera.Miałam zamiar odmówić mu współpracy.Po prostu już nie wyrabiałam,a i tak nie chodziłam na treningi,więc po co mi być w reprezentacji. Myślałam nad tym,aby załapać się na fotomodelkę.Nie byłam gruba i miałam idealne rysy twarzy.Wiem,że za bardzo się wychwalam,ale mówię tylko to co inni mi powiedzieli.
-Harry co sądzisz,abym zmieniła pracę.?-chciałam wiedzieć co o tym wszystkim sądzi.
-Zależy na jaką.-nie wiedziałam co miał na myśli.Przewróciłam oczami i dodałam.
-Na przykład fotomodelka.-mówiłam idąc przed siebie.
-Dlaczego akurat taki zawód.?-byłam zdziwiona.Byłam pewna,że mnie poprze,ale on nic.-Wiesz jeśli Ci to będzie odpowiadało to nie mam nic przeciwko,ale wiesz kiedyś przez przypadek usłyszałem jak śpiewasz.Masz bardzo ładny głos.Nie chciałabyś z nami zaśpiewać na jednym z koncertów.?-nie wiedziałam co powiedzieć.
-Yyy.....No nie wiem.
-No proszę.Mamy w planie jeden koncert tu w Londynie.
-Dobrze,ale tylko ten jeden raz.-pokiwałam mu palcem przed samym nosem.
-Jasne księżniczko.Tylko wiesz,że to już za tydzień.?-powiedział przez zaciśnięte lekko zęby.
-Że co.? -krzyknęłam jak oparzona.-Już za tydzień.? Będziesz musiał mnie podszkolić.-chłopak się uśmiechną i pokiwał głową.
                                                    ~***~
Weszliśmy po cichu do domu i kierowaliśmy się w stronę naszego pokoju.Nagle usłyszeliśmy dziwne sapanie i jęczenie.Podeszliśmy bliżej odgłosów.Wsłuchaliśmy się " Niall,o tak." Razem z Harry'm wybuchliśmy śmiechem.Szybko pobiegliśmy do naszego pokoju tak,aby nikt nas nie zauważył.

-Nie złe z nich ziółka.-powiedział Styles.
-No...Cała Emma.-uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam  jego duże usta..............................

_____________

10 komentarzy= 54 rozdział.;)

15 komentarzy: